5 sygnałów, które rodzice mogą mylnie interpretować jako brak gotowości dziecka do przedszkola.
Czy Twoje dziecko jest gotowe na przedszkole? Rozpoczęliście tę przygodę, ale nie do końca idzie po Twojej myśli? A może właśnie idzie, ale dokładnie tak jak sobie to wyobrażałaś w najczarniejszych scenariuszach? Z tego artykułu dowiesz się, jak rozpoznać brak gotowości dziecka na przedszkole oraz jakie inne sfery mogą wpływać na trudność malucha w adaptacji w przedszkolu.
Jako pedagog, terapeuta pedagogiczny współpracująca z przedszkolami spotkałam się wręcz z setkami sytuacji, w których dziecko miało trudności w adaptacji w przedszkolu. Jednak zauważyłam, że wielu rodziców myli te trudności z sygnałami, że dziecko nie jest gotowe na pójście do przedszkola. Pułapka jednak tkwi w tym, że dziecko może być gotowe na przedszkole, a adaptacja mimo to może pójść źle. Więc jeśli Ty wciąż się wahasz i nie wiesz, czy to dobry moment na przedszkole dla Twojego szkraba lub zastanawiasz, czy ta adaptacja może przebiegać łagodniej i przyjemniej, to koniecznie czytaj dalej. Dowiesz się, jakie sygnały mogą być mylnie interpretowane jako brak gotowości do przedszkola, a jakie zachowania wskazują na to, że faktycznie lepiej jeszcze trochę z tym poczekać.
W tym artykule dowiesz się:
- Czego boją się rodzice przedszkolaków?
- 5 sygnałów, które rodzice mogą mylnie interpretować jako brak gotowości dziecka do przedszkola.
- Kiedy dziecko faktycznie nie jest gotowe na pójście do przedszkola?
- Twoje emocje – dlaczego odgrywają w tym wszystkim kluczową rolę?
- Jak przygotować dziecko na przedszkole?
Czego boją się rodzice przedszkolaków?
Niezależnie od tego, czy maluch, który idzie do przedszkola ma 3, 4 czy 5 lat, z doświadczenia wiem, że większość mam martwi się o podobne kwestie. Mają podobne rozterki, obawy i myśli. Czego dokładnie one dotyczą?
- Dziecko będzie płakało przy pożegnaniu – ten moment na ostatniego przytulaska i nagle… Łzy jak grochy spływają po policzkach. Trudna sytuacja i dla dziecka i dla rodzica. Bo przecież to naprawdę może boleć, kiedy oddalasz się od dziecka patrząc na płacz i smutek.
- Dziecko będzie głodne – no tak, kiedy mamy malucha na oku i widzimy, że zjadł pół miski zupy, kilka ziemniaczków, kawałek mięska i brokuła, to możesz być spokojniejsza. Ale w przedszkolu przecież może być tak, że maluch nie weźmie do buzi ani kęsa, że mu nie będzie smakowało, że nie będzie miał ochoty jeść.
- Dziecko nie polubi się z innymi dziećmi – niemal każdy rodzic chce, aby jego dziecko tworzyło fajne relacje z innymi ludźmi, zawierało przyjaźnie już w przedszkolu i było lubiane. Jednak w głowach rodziców czasami pojawia się czarny scenariusz – dziecko siedzi samo i tylko obserwuje, jak bawią się inni…
- Maluch sobie nie poradzi – Pani nauczycielka pewnie pomoże przy butach i kurtce… Ale czy zrobi to tak samo dobrze jak mama? Czy na pewno maluch będzie umiał zjeść samodzielnie zupę łyżką?
Dziecko się nie zaadaptuje – czyli po prostu nie będzie chciało spędzać czasu w przedszkolu. Będzie czuło się tam źle, będzie tęsknić, nie znajdzie wspólnego języka z innymi dziećmi. Albo, że dojdzie do tego, że trzeba będzie trzeba zwolnić się z pracy i odbierać malucha przed czasem.
Możliwe, że Ty też martwisz się o którąś z wyżej wymienionych rzeczy. Szczególnie jeśli Twoje dziecko idzie do przedszkola po raz pierwszy. Ale pytanie brzmi – czy faktycznie masz powody do tego, żeby się o to martwić? Co, jeśli to tylko Twoje obawy, a nie dziecka?
Z doświadczenia wiem, że kiedy rodzice za mocno skupiają się na tych obawach, to częściej interpretują niektóre zachowania dziecka jako brak gotowości do przedszkola. Co to dokładnie za zachowania? Dowiesz się już za moment.
5 sygnałów, które rodzice mogą mylnie interpretować jako brak gotowości u dziecka do przedszkola.
Już wiesz, że istnieją takie zachowania dziecka, które rodzice mylnie uważają za znak, że to jeszcze nie czas na przedszkole. Że dziecko po prostu nie jest gotowe na rozłąkę z rodzicem, zmianę otoczenia. Co to za zachowania?
- Dziecko mówi, że nie pójdzie do przedszkola
Dziecko zawzięcie twierdzi, że nie, nigdzie nie pójdzie, zostaje w domku i koniec kropka. Wielu rodziców po prostu temu ulega. Nie wdają się w żadną dyskusję z dzieckiem i nie próbują go przekonać. I to jest właśnie błąd. Bo w większości przypadków, kiedy zachęcimy dziecko w jakiś sposób, np. mówiąc:
“Jesteś pewny? Słyszałam/em, że tam jest naprawdę fajnie.”
“No co Ty! Przecież w przedszkolu będzie Karolinka i będziecie mogli poukładać klocki!”
“A może pójdziemy jednak zobaczyć? I okaże się, że będzie ekstra? Spróbujmy.”
I wiesz co? Zazwyczaj się okazuje, że jak dziecko już pójdzie, to faktycznie fajnie jest w tym przedszkolu. Dziecko często mówi, że czegoś nie zrobi, np. nie chce iść na spacer. A my, rodzice, nie możemy od razu ulegać temu jednemu sformułowaniu. Warto najpierw zachęcić dziecko.
- Płacz w przedszkolu
I wiesz co? Płacze niekoniecznie dlatego, że mu źle, że strasznie tęskni albo że dzieje mu się krzywda. Często dzieje się tak dlatego, że w przedszkolu płaczą też inne dzieci. I jak jedno zaczyna płakać, zaczynają też inne maluchy. Dlatego płacz nie zawsze oznacza smutek i tęsknotę.
Drugi kontekst – zastanów się, czy przedszkole jest łatwe dla dziecka? No nie do końca. Dużo nowych bodźców, emocji. Nam też czasami puszczają emocje. Też czasami sobie popłaczemy, i to jest okej. Twoje dziecko ma tak samo. Płacz naprawdę nie jest zły. Przecież to naturalna czynność. To zdrowy sposób rozładowania emocji. Łzy są naturalnym katalizatorem emocji. To oznaka, że dziecko sobie z nimi radzi. Jest mu łatwiej. A jeśli będziecie pracować nad tym w domu, będzie tylko lepiej.
Płacz jest normalny i nie należy się go bać. Każdy może potrzebować czasami popłakać. I to jest w porządku. Pozwól swojemu dziecku poradzić sobie z emocjami w taki sposób, w jaki tego potrzebuje.
Po trzecie – chciałabym Cię uspokoić. l W swoim życiu rozmawiałam z wieloma nauczycielkami z przedszkola, pracowałam z nimi, z wieloma z nich do dziś mam kontakt i wiesz, jak to najczęściej z tym płaczem jest? Że jak Ty wychodzisz, to Twoje dziecko po max. 2 minutach płakać przestaje. Po prostu.
Emocje znajdą ujście w płaczu, dziecku będzie łatwiej i zaraz się czymś zajmie, ktoś je zagadnie o coś i tak jakoś mija. Nie wierzysz? Zapytaj Pań w przedszkolu 🙂
- Dziecko nie chce rozstawać się z rodzicem
Czyli jedna z obaw wielu rodziców. To prawda, pożegnania są trudne. Czasami bardzo emocjonalne, pełne łez. To normalne, że dziecko nie chce oderwać się od mamy/ taty.
Dlatego moja rada – warto wcześniej przygotować się na tę sytuację. Przerobić wcześniej scenę pożegnania. Możecie ją sobie odegrać już w domu. Jak je przytulisz, co powiesz? Dziecko też musi wiedzieć, że wrócisz. Niech wie, co czeka je w przedszkolu – zabawa, rysowanie, układanie klocków z kolegami i koleżankami, drzemka, pyszna zupka. Opowiedz dziecku, jak to będzie wyglądało. Dziecko wiedząc, co je czeka, będzie spokojniejsze podczas Waszego pożegnania, a wy po przyjściu do przedszkola odegracie Waszą pożegnalną (i już przećwiczoną rutynę).
- Dziecko nie chce wejść do sali
To też normalna sprawa. Bo to naturalne, że dziecko stawia opór przed zmianą.
Zresztą spójrz, że sami się boimy często sytuacji, które są dla Nas dobre lub, których chcieliśmy – pierwszy dzień w nowej lepszej pracy bywa stresujący i może sprawiać, że jednak mamy ochoty nie wchodzić do tego budynku i wolimy zapaść się pod ziemię, ale… boimy się i działamy.
Często nawet zmiany na lepsze budzą w Nas, dorosłych, jakiś lęk. Naucz więc swoje dziecko od najmłodszych lat podejmować wyzwania i nie wycofywać się z trudnych sytuacji. One będą się pojawiać, ale szkoda życia i tych wszystkich szans na to, żeby się bać.
Pójście do przedszkola może być doskonałym momentem, aby nauczyć dziecko mechanizmu “bój się, ale działaj”. To niesamowicie przydatna umiejętność także w późniejszym życiu. Dziecko odczuwa lęk, ale skrojony na swoją miarę. Lęk, który jest naturalny, ale możliwy do pokonania i potrzebny do pokonania.
W końcu nie dzieje się nic złego. Miliony dzieci chodzi do przedszkola, miliony dzieci przeszło przez proces adaptacji i miliony dzieci zatęskniło za rodzicem. Ale przecież ta separacja od rodzica jest potrzebna, tuż za nią czeka na malucha świat większej samodzielności, kontaktów i zabaw z rówieśnikami, odkrywania świata już nie tylko pod parasolem rodzica. To ekscytujący i ważny rozdział w życiu dziecka.
Kiedy dziecko nie chce wejść do sali, pozwól też działać paniom nauczycielkom. Czasami potrafią magicznie sprawić, że dziecko bez problemu zmienia zdanie. To są po prostu czarodziejki, zaufajcie im.
- Dziecko jest odpieluchowane, ale mimo to, w przedszkolu zdarzyła się wpadka
Maluch jest odpieluchowany, a tu się okazuje, że w przedszkolu popuścił w majtki. Co to oznacza? Czy to może jeszcze nie czas na przedszkole?
Oznacza to, że dziecko zareagowało tak na podłożu stresowym. I fakt, że popuściło w majtki, to tylko mały regres związany ze zmianą. To jest okej, może się zdarzyć. Jednak nie oznacza to, że dziecko nie jest gotowe na przedszkole. Trzeba dziecku dać czas, aby zaadaptowało się do nowej sytuacji w swoim rytmie. Wpadki mają prawo się zdarzyć. Dajmy dzieciom prawo do nich.
Te wszystkie trudne emocje, zachowania, nie wskazują na to, że dziecko nie jest gotowe. Wskazują jednak na coś innego – że dziecko potrzebuje Twojego wsparcia w procesie adaptacji do przedszkola. Że to dla niego trudne. Ale nie niemożliwe. I to Twoją rolą jest ułatwić dziecku ten proces. O tym, jak to zrobić, możesz dowiedzieć się tutaj.
Kiedy dziecko faktycznie nie jest gotowe na pójście do przedszkola?
Jak już wiesz… pewne sytuacje mają prawo się w procesie adaptacji pojawić. Szczególnie jeśli przed pójściem do przedszkola nie mieliśmy konkretnego planu działania, jak wspierać dziecko w tym całym procesie.
Jeśli nie podjęliśmy przed pójściem na adaptację do przedszkola większych działań, to naturalne jest, że ten proces będzie przebiegał różnie – dla jednych dzieci łatwiej, dla innych trudniej. I to, że pojawi się opór, łezki… to wszystko może być normalne, bowiem wszystko co tak nowe, tak inne i nieznane ma prawo budzić w dzieciach (a przecież nie tylko w nich) lęk.
Po czym więc poznać, że dziecko faktycznie nie jest gotowe na przedszkole? Jakie zachowania są lampkami ostrzegawczymi i faktycznie mogą świadczyć o tym, dziecko powinno zostać jeszcze w domu?
To wszystkie te sytuacje, w których reakcja na stres jest u dziecka naprawdę silna. Na przykład:
- Kiedy dziecko stresuje się na tyle, że przed wyjściem z domu mierzy się z dolegliwościami żołądkowymi.
- To również taka sytuacja, w której dziecko przed wyjściem wpada w histerię. Taką, że trudno je uspokoić.
- Kolejną lampką ostrzegawczą może być sytuacja, w której dziecko wraca do domu z przedszkola i jest smutne, osowiałe, zachowuje się inaczej. Po prostu następuje totalna zmiana zachowania dziecka. Nie ma ochoty jeść, bawić się z psem, ani zagrać w ulubioną planszówkę.
- Dziecko zachowuje się inaczej także w przedszkolu – słyszysz od pani nauczycielki, że Michaś nie chciał ani jeść, ani się bawić z dziećmi, siedział sam w kącie i nie nawiązywał kontaktów.
Jeśli zauważysz u dziecka te lub inne, podobne zachowania, to faktycznie warto jeszcze raz przemyśleć to, czy dziecko jest gotowe na przedszkole – a najlepiej skonsultować te sytuacje ze specjalistą.
Twoje emocje – dlaczego odgrywają w tym wszystkim kluczową rolę?
Wyobraź sobie, że jesteś kilkulatkiem. Coś rodzice Ci mówią… że będzie przedszkole i że będzie fajnie. I nawet mówią Ci jak to będzie wyglądało, ale widzisz, że mama się chyba trochę martwi. I po kilku dniach mama zaprowadza Cię do przedszkola, chyba ma trochę spuchnięte oczy od płaczu, głos jej drży, dramatycznie Cię przytula i obiecuje, że zaraz wróci. Jak się czujesz jako taki kilkulatek?
Mamusia płacze i jest trochę rozbita. Martwi się. Też zaczynasz się chyba trochę martwić, co? Trochę Cię to wszystko przeraża, przejmujesz ten lęk, który się utrzymuje w powietrzu, a w dodatku to nowe miejsce, dzieci i Panie, których nie znasz… No jest stresująco.
Czy ten dzień ma Was nie ruszać emocjonalnie w ogóle? Nie no, wiadomo, że nie! To będzie emocjonalny moment dla właściwie każdej mamy i wielu wielu ojców. To naturalne! Ale właśnie dlatego przed tym dniem musisz się przygotować na to, co się stanie i nastroić siebie oraz dziecko pozytywnymi emocjami zapewnij dziecku tego dnia pozytywne i dobre emocje – tak, jasne, że pojawi się gdzieś na horyzoncie trochę smutku – ale pozwól swojemu dziecku wejść w ten dzień pozytywnie. Nie przelewaj swoich emocji na dziecko, bo to ono potrzebuje wsparcia tego dnia. Twojego wsparcia.
To Ty tu jesteś rodzicem. Masz być podporą, na której dziecko może polegać. A przelewanie na malucha swoich emocji nie jest wspieraniem…
Przygotuj się na to. Ułatwisz maluchowi start, jeśli będzie czuł, że masz pewność, spokój i luz. Będzie mu łatwiej, jeśli dostanie buziaka, piątkę i obiecasz, że wrócisz po drzemce.
Jak przygotować dziecko na przedszkole?
Na co dokładnie je przygotować? Do tego, że będzie trochę inaczej. Nie będzie mamy, ale będą panie nauczycielki. Może nie będzie starszej siostrzyczki, ale za to będzie mnóstwo kolegów i koleżanek. Że dziecko nie będzie wtedy w swoim domku, ale w super klasie, w której jest mnóstwo zabawek, jest kolorowa i w której jest naprawdę przyjemnie!
Jak to zrobić? Rozmową i… Zabawą! Tak, bo dziecko najlepiej rozumie właśnie jej język. Język zabawy.
Czy jest jedna złota rada, dzięki której przygotujesz i dziecko i siebie na pójście do przedszkola? Nie ma. To jest proces. A więc nie trwa on jeden dzień. Może trwać nawet 14-30 dni. To zależy od dziecka. Dlatego, im szybciej go zaczniecie, tym łatwiej dla dziecka i dla Ciebie.
Rolę odgrywa tu naprawdę wiele elementów – wasza rutyna, Twoje emocje, emocje dziecka, to, jakie dziecko jest z natury, czy łatwo i chętnie nawiązuje znajomości, czy jest nieśmiałe, czy raczej odwrotnie…
Jeśli potrzebujesz wsparcia i wiedzy, która krok po kroku pokaże Ci, jak wesprzeć dziecko w tej adaptacji, to znajdziesz ją w kursie on-line “Czas na przedszkole, czyli jak przygotować dziecko na pójście do przedszkola?”. Dzięki niemu wesprzesz i przygotujesz dziecko do tej wielkiej zmiany, a poza tym nauczysz je nie tylko jak rozpoznawać trudne emocje, ale również, jak sobie z nimi radzić.
Daj znać, jak sprawa z przedszkolem wygląda u Was? Czy mieliście problemy z adaptacją?
Bardzo ważny jest wybór przedszkola. Moja córka uczęszcza do fantastycznego przedszkola, w którym ma świetną opiekę. Zawsze wraca tutaj z uśmiechem 😉
Dzień dobry. Uważam, że jeśli jest w nas wewnętrzna niezgoda na zachowania przedszkolanek, czy też sposoby adaptacji, mamy prawo i obowiązek zawalczyć o naszego małego człowieka i wierzyć w to, co mówi nam serce. Ja znalazłam synkowi mniejsze, rodzinne przedszkole z 6 dzieci, zamiast 24. Zbyt wiele nieprawidłowości widziałam w tym dużym przedszkolu. Mieszkamy w Norwegii. Musimy tylko znaleźć dobre miejsce dla naszych dzieci
Mieszkam w Irlandii, tu trochę jest inaczej. Niestetu tu nie pozwalają na adaptacje z rodzicem, co uważm, że jest bardzo krzywdzące dla dziecka. Mój mały 2latek był póki co 3 razy po półtorej godziny w przedszkolu. Jedna Pani nie wydała mi sie zbyt sympatyczna, wzięła dziecko ode mnie powiedziała zebym sobie poszła, a synek pierwszy raz ja widział. Za trzecim razem zrobił histerię nim został zabrany do środka. Albo nie jest gotowy, albo fakt że Panie niezbyt przyłożyły sie by zapoznać sie z dzieckiem. Albo jedno i drugie. Obecnie mamy przerwe od żłobka i nie wiem co robić :/.